...

  • Stoisław

...

21 January 2021 by Stoisław

ROZDZIAŁ CZTERNASTY David czuł się na tyle dobrze, że nie rozumiał, czemu lekarze chcą go dalej trzymać w szpitalu w charakterze chorego. Nie pojmował też, czemu pilnuje go policjant, w dodatku trochę dziwny. Powiesił coś w oknie, a chociaż David starał się nie myśleć, że nowoorleańska policja to banda świrów, nie było to łatwe, ponieważ tym czymś okazały się warkocze czosnku. Facet nazywał się Giovanni Santini i jak na wariata był całkiem miły. David wywnioskował z rozmowy z nim, że to pilnowanie ma coś wspólnego ze zniknięciem jednego ciała z kostnicy. Nie pamiętał dokładnie, co się tam wydarzyło, pamiętał tylko piękną nagą kobietę z fantastycznym biustem. - Wszystko w porządku? David drgnął, ponieważ Santini od jakiegoś czasu siedział cicho i wydawał się spać. - Tak. Chciałbym już wrócić do domu. - Niedługo, synu-pocieszył go Santini, dyskretnie dotykając dużego srebrnego krzyża, który nosił na szyi. Ku swemu zaskoczeniu David znalazł taki sam krzyż na własnej piersi, od razu kiedy odzyskał przytomność. - Gdybyś czegoś potrzebował, to mów - ciągnął policjant. - Potrzebuję wrócić do domu i wyspać się porządnie, bo tutaj co godzinę budzi mnie pielęgniarka, żeby zmierzyć mi temperaturę. Mam dosyć. RS 220 Santini roześmiał się. - Przykro mi, synu, ale na razie nic się na to nie poradzi. A teraz śpij. - Tak jest, panie władzo. David rzeczywiście się zdrzemnął, lecz w pewnym momencie coś go obudziło, a raczej ktoś, tym razem nie była to pielęgniarka, tylko lekarz, trzymający go za rękę i świecący mu w twarz latarką, więc David widział jedynie zarys potężnej sylwetki. - Obróć się na bok, synu - powiedział lekarz. - Muszę pobrać ci krew. - W środku nocy? - zdziwił się chłopak. - Tak, bo chciałbym mieć na rano wyniki z laboratorium. To potrwa chwilę, potem możesz znowu spać. David przewrócił się więc na bok, lecz nagle uderzyło go, że to „spać" zabrzmiało dziwnie sycząco, więc odwrócił głowę... i wrzasnął, co sił w płucach. Ujrzał swoją rękę i wbite w nią kły. Santini zerwał się z krzesła w mgnieniu oka, ale lekarz, nie odrywając się od Davida, ani nie oglądając się za siebie, zamachnął się i uderzony w pierś policjant przeleciał przez pokój. Drzwi izolatki otworzyły się, do środka wpadł drugi umundurowany funkcjonariusz. - Stój, bo strzelam! -krzyknął, wyciągając broń. Dopiero w tym momencie lekarz puścił Davida,w ułamku sekundy znalazł się przed policjantem, chociaż nawet nie było widać, jak się poruszył, po prostu w jednym momencie znajdował się przy łóżku, a w następnym przy drzwiach. Pistolet z brzękiem upadł na podłogę, policjant został uniesiony jedną ręką w górę, lekarz ugryzł go w szyję i zaczął głośno ssać krew, oblizując usta. RS 221

Posted in: Bez kategorii Tagged: blond kolory włosów, zejdler, makijaż oczu dla brunetek,

Najczęściej czytane:

zegarek. Minęło dwadzieścia minut.

Czuł się zawiedziony, ale zaakceptował jej decyzję. W końcu poza przyjemnością nie miał jej nic do zaoferowania, a to mogło jej nie wystarczać. To było jednak wszystko, co mógł jej dać. Powiedział to jasno, Ŝeby nie było ... [Read more...]

Zatrzymał się przed nią, spojrzał jej w oczy i rzekł:

- Jesteś bardzo piękna, Alli. Zaskoczył ją, nie wiedziała, co powiedzieć, a potem pomyślała, Ŝe powinna zachować się nonszalancko, choć nie leŜało to w jej charakterze.. JednakŜe tego ... [Read more...]

- Wracają wspomnienia?

- Tak - poszukał jej oczu - dobre wspomnienia. - Rozumiem to uczucie, chociaż nie powinnam. Nic mnie nie wiąże z tym miejscem. - Wiąże cię. Bardziej niż mnie, ale to inna historia. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 lodziarnia.warszawa.pl

WordPress Theme by ThemeTaste